Przejdź do głównej zawartości

Litania do każdziutkiego na ziemi

Pewien mnich wiele lat medytował w samotności, zadając wciąz pytanie:
„Co powinienem robić? Jaki jest cel mojego zycia?” I nagle doznał oświecenia.
(W tym miejscu mistrz zawsze mówił, aby nie mylić - co się często zdarza -
„oświecenia” z „oślepieniem”. Podobne odczucia, oba rozpoczynają się od błysku.)
W stanie oświecenia zrozumiał ze jego misją jest ratowanie świata. Ma uratować
świat.
Następnego dnia oświecony mnich opuścił o świcie swoją pustelnię i poszedł
„ratować świat”. Doszedł bowiem do wniosku, ze w samotności, w pustelni nie
będzie to mozliwe. Szedł brzegiem morza, a było właśnie po odpływie. Brzeg
usłany był milionami rozgwiazd, które wyrzucone falami na piasek, wysychały i
umierały w promieniach słońca. Mnich idąc, deptał rozgwiazdy i myślał o wielkiej
misji ratowania świata.
Nagle zobaczył małą dziewczynkę, która delikatnie brała w dłonie rozgwiazdy
i wrzucała je do morza. Stanął zadziwiony.
- Po co to robisz? - zwrócił się do niej. - To nie ma najmniejszego sensu. Tu są miliony
rozgwiazd, nie uratujesz wszystkich!
Dziewczynka nic nie odpowiedziała, tylko wzięła kolejną i wrzuciła do morza.
- Mówię ci, zostaw to. To nie ma sensu - kontynuował mnich. - Chodź ze
mną. Mam wazną misję do spełnienia, pójdziemy ratować świat. Razem będzie
nam raźniej.
Dziewczynka wzięła kolejna rozgwiazdę i wrzuciła do morza.
- Mówię ci, ze to, co robisz, nie ma sensu! - mnich był juz wyraźnie rozzłoszczony.
Dziewczynka wzięła kolejną rozgwiazdę, a wrzucając ją do morza, spojrzała
na mnicha i powiedziała:
- Dla tej jednej ma to wielki sens.



http://www.youtube.com/watch?v=NPTx_TZVspQ

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Heidelberg

Rabenmann Człowiek z krukami, sam siebie nazywa: " Kona Rainbow", tarz, której nie da  się przegap ić w tłumie.   W Heidelberg znajduje się piękny, gotycko-renesansowy zamek, w którym mogłysmy zobaczyć Großes Fass , czyli największa na świecie beczkę do wina(jej pojemność wynosi 221 726 litrów).

Zjazd linowy

Będąc w tym roku w Bieszczadach skusiłam się na zjazd linowy. Fajna sprawa, zwłaszcza, ze lina rozciągnięta jest nad wodą zalewu solińskiego, co jeszcze bardziej podnosi adrenalinkę… Ach… do odważnych świat należy …

Tylko to, co najlepsze

Pewien prosty, ale bardzo energiczny człowiek dorobił si ę ogromnej fortuny i stał si ę ważny. Zgodnie ze starym przysłowiem: „Gdy Pan Bóg daje biednemu pieni ą dze, to mu odbiera resztki rozumu” - wydawał na prawo i lewo. W jego domu i otoczeniu mogło by ć tylko to, co najdro ż sze, najlepsze, czego nikt jeszcze nie ma. Wreszcie stało si ę to jego celem życia, wr ę cz obsesj ą . Pewnego dnia poczuł si ę bardzo ź le. Zacz ą ł uskar ż a ć si ę na uporczywy ból z prawej strony jamy brzusznej.  Jego domowy, najlepszy, lekarz stwierdził, że jest to najprawdopodobniej zapalenie wyrostka robaczkowego - na tym etapie niegro ź na przypadło ść , z któr ą poradzi sobie dobrze ka ż dy dyplomowany chirurg w kraju. Zalecił konsultacje w miejscowym, dobrym szpitalu i operacj ę .    Propozycja lekarza nie spotkała si ę jednak z aprobat ą pacjenta. B ę d ą c przej ę ty poczuciem własnej wa ż no ś ci i pobudzany swoj ą obsesj ą , bogacz zacz ą ł poszukiwania tego, co najlepsze, ró