Przejdź do głównej zawartości

Posty

Odpowiedzialność

Dwaj młodzi ludzie, studenci, jesienią tuz przed egzaminem magisterskim wybrali się na wycieczkę w góry. Chodzili, zwiedzali, wdrapywali się na szczyty i schodzili w doliny. Nocowali w schroniskach lub wiejskich chatach. Pewnego dnia, a raczej wieczoru dotarli w taką partię gór, której zupełnie nie znali, i zgubili się. Zakopane Zblizał się wieczór. Groził im nocleg na gołej ziemi i w bardzo niskiej temperaturze. Dlatego z mozołem i niemałym trudem przedzierali się przez las z nadzieją, ze w końcu dotrą do jakiejś drogi i wioski. Nagle w ciemnościach zobaczyli światło i zaczęli iść w jego kierunku. Doszli do wysokiego, potęznego muru. Trochę zdziwieni, zaczęli posuwać się wzdłuz niego i dotarli do wielkiejkutej z zelaza bramy. Za nią zobaczyli oświetlony, duzy dziedziniec wspaniałej posiadłości - ogród, fontanna, piękny, starannie odrestaurowany pałac, garaze, a na podjeździe trzy samochody, najnowsze modele, sportowy lamborghini, terenowy infinity i lim
Najnowsze posty

Stare dobre czasy

"Czy to nie śmieszne:  nawet nasze czasy będą kiedyś  nazywali dobrymi dawnymi czasami."  - Alberto Moravia Zamiast wspominać stare, dobre czasy, zróbmy coś, dzięki czemu, będziemy tak mówić o dniu dzisiejszym.

Someone like you

"Old friend why are you so shy Ain't like you to hold back Or hide from the light   I hate to turn up out of the blue uninvited but I couldn't stay away I couldn't fight it I had hoped you'd see my face And that you'd be reminded that f or me it isn't over..." Adele - Someone Like You

Litania do każdziutkiego na ziemi

Pewien mnich wiele lat medytował w samotności, zadając wciąz pytanie: „Co powinienem robić? Jaki jest cel mojego zycia?” I nagle doznał oświecenia. (W tym miejscu mistrz zawsze mówił, aby nie mylić - co się często zdarza - „oświecenia” z „oślepieniem”. Podobne odczucia, oba rozpoczynają się od błysku.) W stanie oświecenia zrozumiał ze jego misją jest ratowanie świata. Ma uratować świat. Następnego dnia oświecony mnich opuścił o świcie swoją pustelnię i poszedł „ratować świat”. Doszedł bowiem do wniosku, ze w samotności, w pustelni nie będzie to mozliwe. Szedł brzegiem morza, a było właśnie po odpływie. Brzeg usłany był milionami rozgwiazd, które wyrzucone falami na piasek, wysychały i umierały w promieniach słońca. Mnich idąc, deptał rozgwiazdy i myślał o wielkiej misji ratowania świata. Nagle zobaczył małą dziewczynkę, która delikatnie brała w dłonie rozgwiazdy i wrzucała je do morza. Stanął zadziwiony. - Po co to robisz? - zwrócił się do niej. - To nie ma najmniejszego

Śpieszmy się

Śpieszmy się Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego  Proszowice Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widziec naprawde zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny Proszowice Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosc

Marzenia jak ptaki szybują po niebie

Znamy się tylko z widzenia A jednak lubimy się trochę Przez ulicę szeroką jak rzeka Zaglądamy sobie do okien, do okien Już wiem, że masz oczy niebieskie Że lubisz wieczory i kwiaty A gdy czasem zanucisz piosenkę Twój głos pomaga mi marzyć, marzyć Marzenia jak ptaki szybują po niebie Na pewno potrafisz wśród nich znaleźć siebie I wierzę, że kiedyś odgadniesz z tych marzeń Że chciałbym się z tobą zobaczyć naprawdę Znamy się tylko z widzenia A jedno o drugim nic nie wie Przez ulicę szeroką jak rzeka Uśmiechamy się czasem do siebie, do siebie